wtorek, 10 lipca 2012

Terence Grimm



Imię: Terence Laurent
Nazwisko: Grimm
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 24 lata
Rasa: Człowiek
Pochodzenie: Kalifornia

Opis: Terence jest zahartowanym, silnym mężczyzną. Włosy ledwo sięgają mu karku, momentami wpadają na oczy. Jest brunetem. Mierzy 180 centymetrów. Patrzałki mają kolor wygasającej zieleni. Przez brzuch przechodzi szeroka blizna pozostawiona po spotkaniu z Wendigo. Druga i ostatnia zdobi nadgarstek. Została po owiniętym tam drucie kolczastym.

Ubiór: Zazwyczaj nosi różnokolorowe koszule. Na nie zakłada płaszcze lub inne, dziwne, długie rzeczy materialne. Bardziej od beżowego kapelusza, przyzwyczajony jest do swojej chusty w czerwonym kolorze i wzorkach przedstawiających podkowy. Do kompletu spodnie, które nie będą przeszkadzać w siodle oraz wysokie, kowbojskie buty. Broń przypina do specjalnego pasa. Ma tam również kilka innych przydatnych rzeczy, ponieważ wychodzi z teorii „nie wiadomo kiedy się przyda”.

Charakter: Specyficzny z niego człowiek. Gra według ustalonych zasad i póki ktoś ich nie przekroczy, jest spokojny jak i uśmiechnięty. Szanuje kobiety, lubi dzieci, kocha zwierzęta. Mało jest rzeczy, których się boi. Częściej przebywa w odosobnieniu niż towarzystwie, ale mogło to wyniknąć z powodu wielu samotnych godzin spędzonych w siodle. Stara się był miły i pomocny. Przez co pakuje się czasem w różne kłopoty. W chwilach zagrożenia adrenalina strzela mu do głowy. Wtedy podejmuje różne dziwne decyzje lub zachowuje się całkiem inaczej niż powinien. Ma słabość do trunków i swojej ukochanej klaczy. Często z nią rozmawia.

Historia: Już jako dziecko został oddzielony od rodziców. Krytyczna sytuacja w Kalifornii uniemożliwiła normalne życie, dlatego większość rodzin musiała opuścić swoje tereny i ruszyć bliżej morza. Nad grupą dzieci powierzono kilku opiekunów, którzy mieli zadbać o ich dalszy rozwój. Plany pokrzyżowała fala epidemii. Do rzekomej pełnoletności Terence wychowywał się z rodziną przyjaciela. Cały czas wierzył w pogłoski o życiu jego brata, który znajdował się kilka stanów dalej. W śmierć rodziców wierzył od zawsze. W końcu nie widział ich od dziecka. Z nastaniem kolejnego roku porzucił obecne miejsce, by ruszyć na samotną wyprawę. Dopiero wtedy spotkał Indian oraz natknął się na wiele różnych, dziwnych ludzi, miejsc i sytuacji.

Broń:

Rewolwer.
Colt.
Winchester.
Rewolwer i Colt. Winchestera używa tylko, gdy wybiera się na polowania. Dwa noże, jeden do rzucania, drugi do patroszenia.Wszystko uzupełnia bicz. Jak nie zapomina to wkłada trzeci do rękawa.

Umiejętności: Przeżył w "dziczy" dobre trzy lata. To nauczyło go zasad przetrwania. Opanował do perfekcji patroszenie, polowanie, gotowanie, komponowanie pułapek i improwizację z połączenia niewielu przedmiotów. Bronią również posługuje się nie najgorzej, często strzelał siedząc w siodle. Dlatego nie sprawia mu problemu używanie obu jednocześnie. Trenował rzucanie nożem i skradanie. Od Indian nauczył się obserwować w nocy gwiazdy, w dzień słońce.

Wierzchowiec:
Imię: Nightmare
Płeć: Ona
Rasa: Mustang
Charakter: Jest strasznie uparta. Z właścicielem raz się dogaduje, raz nie. Na szczęście jest posłuszna i oddana, więc jeśli chce to tworzy z Terem zgrany duet.
Wygląd: Wytrzymała, dobrze zbudowana, łaciata klacz w kolorach brązowym oraz białym. Pysk cały w białej plamie. Ogon i grzywa koloru słomianego. Jedynie chrapy różowiutkie. Skarpetki na przednich nogach.

Cele: Żyć. Bawić się. Pomagać. Pilnować konia, a gdy zrobi się gorąco własnego tyłka również. Wkurzać innych.